Zakaz uboju rytualnego na potrzeby gmin żydowskich jest niekonstytucyjny - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Wyrok był niejednogłośny. Pięcioro sędziów złożyło zdania odrębne. Wyrok dotyczy też związku religijnego muzułmanów.
Sędzia Maria Gintowt-Jankowicz mówiła w uzasadnieniu wyroku, że zakazu uboju nie uzasadniają ani konstytucyjna przesłanka ochrony zdrowia, ani konieczność ochrony moralności publicznej. Sędzia podkreśliła, że skoro w Polsce powszechnie akceptowany jest ubój zwierząt gospodarskich, to zakaz jednej z jego form - i to chroniony wolnością religii - nie jest uzasadniony. Dodała, że nie ma jednoznacznych dowodów naukowych, że ubój rytualny jest bardziej bolesny dla zwierząt niż inne formy uboju.
Konstytucyjna gwarancja wolności religii obejmuje dokonywanie wszelkich czynności, praktyk, obrzędów i rytuałów, które mają charakter religijny. Tym samym konstytucyjna ochrona obejmuje również czynności religijne dalekie od zachowań konwencjonalnych dominujących w danym państwie, w tym także czynności być może niepopularne z punktu widzenia społecznej większości - powiedziała sędzia Maria Gintowt-Jankowicz.
Dodała, że "ubój rytualny ma charakter religijny, jest praktykowany od wieków przez wyznawców judaizmu i islamu". Współcześnie ubój rytualny, mimo że najczęściej prowadzony jest w uprawnionych rzeźniach, w dalszym ciągu jest czynnością o charakterze liturgicznym - zaznaczyła.
TK zarzucił ustawodawcy niekonsekwencję w ustawie o ochronie zwierząt, bo zakazu zabijania ich bez uprzedniego ogłuszania nie stosuje ona m.in. przy eksperymentach naukowych czy też podczas polowań lub łowienia ryb.
Ubój rytualny dopuszczalny jest w "zdecydowanej większości państw UE" - podkreśliła sędzia Gintowt-Jankowicz. Powołała się m.in. na orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Według Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich, zakaz narusza konstytucję i europejską konwencją praw człowieka. Prowadzi też do "dyskryminacji w życiu społecznym i gospodarczym wyznawców judaizmu w Polsce".
Sejm wniósł o umorzenie sprawy, twierdząc, że gminy żydowskie mają prawo do uboju rytualnego na potrzeby religijne swoich wyznawców, ale już nie w celach gospodarczych czy handlowych. Takie uprawnienie gmin za "wątpliwe" uznała zaś Prokuratura Generalna, która chciała uznania, że zakaz uboju jest zgodny z konstytucją.
Problem prawny zrodził się, gdy w 2012 roku TK orzekł, że rozporządzenie ministra rolnictwa z 2004 roku, na którego podstawie dokonywano uboju rytualnego, był sprzeczny z ustawą o ochronie zwierząt, a przez to z konstytucją. Kwestię miała rozwiązać rządowa nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt, która miała dopuścić ubój rytualny. W lipcu ubiegłego roku Sejm odrzucił jednak ten projekt. W Sejmie jest obecnie obywatelski projekt - taki sam, jak ten odrzucony.
ZGWŻ zakwestionował zapisy ustaw o ochronie zwierząt w zakresie, w "jakim nie zezwalają na poddawanie zwierząt szczególnym sposobom uboju, przewidzianym przez obrządki religijne związków wyznaniowych o uregulowanej sytuacji prawnej i przewidują odpowiedzialność karną osoby dokonującej uboju w taki szczególny sposób". Ustawa ta generalnie pozwala dziś uśmiercać zwierzęta tylko po uprzednim pozbawieniu ich świadomości - ubój rytualny prowadzony przez żydów i muzułmanów tego nie przewiduje. Za złamanie ustawy grozi do 2 lat więzienia. ZGWŻ podkreślał, że jego zamiarem nie jest "legalizowanie eksportu mięsa koszernego z Polski".
(MRod)