Szymon Hołownia ogłosił powstanie nowego ruchu. Stowarzyszenie będzie się nazywało "Polska 2050". Jak zapowiedział były kandydat na prezydenta, to "nie koniec drogi, tylko początek".
Szymon Hołownia w wyborach prezydenckich zdobył 13,87 proc. poparcia, uzyskując trzeci wynik, za Andrzejem Dudą i Rafałem Trzaskowskim.
Z tego wspaniałego poruszenia, które złożyło się na tę kampanię powstanie teraz ruch społeczny, ruch obywatelski, który przyjmie formę stowarzyszenia i nazwę "Polska 2050" - zapowiedział Hołownia na konferencji prasowej.
Stoi za mną 2,6 mln Polaków. Część z nich bierze udział w ruchu, który tę kampanię zbudował. To samorządowcy, aktywiści. Z wielu miejsc dostajemy sygnały, że ich liczba rośnie. Że dołączają się do nas - powiedział.
Potrzebujemy świeżej krwi, obywatelskiej działalności. Uśmiechu i nadziei. Zbudowaliśmy Polskę solidarną. Teraz będziemy to pomnażać. Mam nadzieję, że każde z naszych biur stanie się ambasadą Polski. Że będzie obywatelskim hotspotem. Przyjmiemy wszystkich, którzy chcą zmiany - zadeklarował.
Hołownia był pytany na konferencji prasowej, czy wraz z zapowiadanym stowarzyszeniem Polska 2050 weźmie udział w następnych wyborach parlamentarnych. Hołownia odparł, że nie wiadomo, kiedy będą wybory, ponieważ żyjemy w kraju, w którym "wszystko zostało zdestabilizowane".
Żadna data, która kiedyś była święta i wynikała wprost z konstytucji nie jest już dogmatem - powiedział.
Na uwagę, że jednak kiedyś będą wybory Hołownia odparł: "więc wystąpimy w nich". Jeżeli będą za trzy lata, to w nich wystąpimy, jeżeli będą za pół roku, to w nich wystąpimy, jeżeli będą za 10 lat to też w nich wystąpimy - powiedział Hołownia.
Chciałbym, żeby to było jasne, że to nie będzie tak, że Polska 2050 nagle staje się partią polityczną, jakaś część tego ruchu, w sytuacji, w której będzie to niezbędne i potrzebne być może stanie się partią polityczną, natomiast ta część ekspercka, ta część działalności społecznej - one nigdy nie będą partią polityczną, bo mamy różnych Polaków, a ja chcę być szefem ruchu, który, o ile ludzie będą chcieli, zgrupuje różnych Polaków - powiedział Hołownia.
Szymon Hołownia był także pytany o to, czy poprze Rafała Trzaskowskiego. Sam na Twitterze zapewnił, że osobiście nie poprze Andrzeja Dudy.
Sam - jak zadeklarował - pójdzie na drugą turę wyborów, mimo że, jak podkreślił, nie ma w niej "swojego kandydata". Tak się złożyło, że go nie mam, ale na wybory pójdę i oddam głos. Ten głos oddam, jak już wielokrotnie miałem to w polskich warunkach przywilej robić nie za czymś, a przeciwko czemuś. Oddam ten głos przeciwko wizji prezydentury i wizji Polski, którą prezentował przez ostatnich pięć lat Andrzej Duda i jego partia Prawo i Sprawiedliwość - powiedział Hołownia.
Na konferencji prasowej powiedział, że jego ruch nie udzieli poparcia żadnego z kandydatów, jednak przygotował "czteropunktowe minimum bezpartyjnej prezydentury", jakie zamierza przedstawić Rafałowi Trzaskowskiego.
Po pierwsze, trzy weta: weto demokratyczne, weto zielone, weto samorządowe - wymieniał Hołownia. Drugim warunkiem jest zatrudnienie w Kancelarii Prezydenckiej na ważnych stanowiskach czterech pracowników spoza partii politycznych. Trzecim warunkiem jest wniosek do NIK o kontrolę legalności, gospodarności w spółkach - mówił.
Wyjaśnił, że czwartym punktem ma być powołanie rady samorządowej, które będzie doradzało prezydentowi, "by samorząd miał reprezentację".