Ewakuacja pacjentów grozi bełchatowskiemu szpitalowi. Od poniedziałku pielęgniarki prowadzą tam protest okupacyjny. Trudnej sytuacji w placówce nie poprawiło wstrzymanie planowych przyjęć i zabiegów.
Krytycznym dla bełchatowskiego szpitala dniem ma być piątek. Jutro na większości oddziałów nie będzie pełnej obsady pielęgniarskiej, a w piątek w ogóle na niektórych nie będzie obsady. Przygotowujemy miejsca w innych szpitalach - mówi reporterce RMF FM Agnieszce Wyderce zastępca dyrektora placówki ds. medycznych:
Okupację szpitala prowadzi obecnie około stu kobiet. Prawie tyle samo jest na zwolnieniach lekarskich, bo fizycznie nie wytrzymały łączenia pracy z okupacją.
Pacjenci różnie oceniają sytuację w szpitalu:
W środę dyrektor zaproponował pielęgniarkom 120 złotych podwyżki, ale nie zgodziły się na tę kwotę. Chcą, by podstawa ich wynagrodzenia wzrosła o 700 złotych. Są zdeterminowane i zapowiadają, że będą prowadzić protest do uzyskania porozumienia z dyrekcją.