Strzelanina w pobliżu używanej przez wojska amerykańskie lotniczej bazy wojskowej w Katarze na Półwyspie Arabskim. Okoliczności ciągle są niejasne. Wiadomo, że strażnicy zastrzelili mężczyznę, który otworzył ogień w kierunku bazy al-Adid. Kilka mninut przed 15:00 agencje poinformowały, że są też ranni wśród Amerykanów. Taką informację przekazały źródła dyplomatyczne w ambasadzie USA.

Na razie nie wiadomo nic więcej o poszkodowanych Amerykanach. Napastnik, zidentyfikowany jako Abdullah Mubarak al-Hajri, zginął na miejscu. W piątek w Katarze zaczyna się ministerialne spotkanie Światowej Organizacji Handlu. Konferencja dojdzie do skutku, choć zastanawiano się, czy jej nie przełożyć, albo nie zorganizować gdzie indziej w związku z wojną w Afganistanie. USA zdecydowały, że wyślą do Kataru skromniejszą delegację. Jej uczestnicy zostaną wyposażeni w maski przeciwgazowe, antybiotyki i nadajniki radiowe na wypadek zagrożenia.

rys. RMF

15:15