Portugalię ogarnął strajk generalny, zorganizowany przez jeden z największych związków zawodowych w proteście przeciwko rządowym planom zmiany Kodeksu Pracy.
Nie kursowały pociągi, metro, promy i autobusy w dużych miastach, w tym w Lizbonie. Policja donosiła o zakorkowanych drogach dojazdowych do miast.
Strajk zwołała 800-tysięczna Powszechna Konfederacja Pracujących Portugalii. Objął on, poza transportem publicznym, szkoły, szpitale, środki masowego przekazu, a także przemysł tekstylny i obuwniczy, jeden z czołowych portugalskich sektorów gospodarczych.
Strajk jest oznaką niezadowolenia wobec prowadzonej przez prawicowy rząd polityki zaciskania pasa i zmiany Kodeksu pracy w kierunku łatwiejszego zwalniania i przenoszenia pracowników.
Rząd premiera Jose Manuela Durao Barroso w walce o zmniejszenie deficytu budżetowego podniósł ostatnio podatki i obciął wydatki budżetowe.
20:45