Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) mają obowiązek zadania pacjentom trzech pytań podczas pierwszej wizyty w roku kalendarzowym. W ten sposób zbierane mają być dane antropometryczne, dotyczące wagi, wzrostu i stosowanych używek. Choć przepis istnieje od 2020 roku, to teraz Narodowy Fundusz Zdrowia zaczyna egzekwować jego przestrzeganie. W środowisku medycznym pomysł nie spotkał się z entuzjazmem.
Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) mają obowiązek przekazywania oddziałowi wojewódzkiemu NFZ danych o świadczeniach udzielanych pacjentowi. Informacja ma być uzupełniona o tzw. dane antropometryczne, w tym wiadomości dotyczące wzrostu i wagi pacjenta oraz informacje o stosowaniu używek, zwłaszcza wyrobów tytoniowych. To warunek rozliczenia przez NFZ świadczenia.
Pacjenci nie muszą się zgodzić na podanie takich informacji. I tu pojawia się problem dla lekarzy. Od stycznia tego roku brak pozyskania takich informacji traktowany jest jako "błąd" uniemożliwiający rozliczenie świadczeń przez lekarzy rodzinnych.
Jak informuje portal Prawo.pl część lekarzy POZ nie pozyskała wymaganych danych. W sprawie interweniowało Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia (PPOZ) oraz Federacja Porozumienie Zielonogórskie. Tym razem NFZ przychylił się do postulatów lekarskich. Zamiast odrzucenia sprawozdania, generowane jest ostrzeżenie. Fundusz jednak zapowiedział koniec taryfy ulgowej. To z oczywistych powodów budzi poważne obawy w środowisku medycznym.
Jeśli nie zaraportuję tych danych w systemie, zostanę ukarany. To są dane poufne, objęte tajemnicą lekarską i powinny być przetwarzane tylko w uzasadnionych sytuacjach - mówi serwisowi Medonet.pl specjalista medycyny rodzinnej, dr Michał Sutkowski, dodając, że lekarze zostali zamienieni "w ankieterów".
Samorząd Lekarski przedstawia całą listę powodów, dla których wymaganie pomiarów nie zawsze jest wykonalne. Poza tym, że pacjent może po prostu nie chcieć się dzielić poufnymi informacjami, chodzi również o to, że nie zawsze można takie dane pozyskać. Tak jest w przypadku leczenia pacjentów przewlekle chorych, leżących lub będących w stanie zagrożenia życia.
Lekarze podkreślają, że zbyt częste rejestrowanie danych medycznych może prowadzić do zwiększonego stresu u pacjentów. Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce zwraca również uwagę na fakt, że wymuszanie przekazania zindywidualizowanych danych narusza zasady wykonywania zawodu lekarskiego.
Czy mam jeździć na wizyty domowe z wagą i wzrostomierzem? - pyta retorycznie dr Sutkowski, zwracając uwagę, że przepisy mogą skutkować wydłużeniem czasu trwania wizyt i ograniczeniem dostępności lekarzy dla pacjentów.