W Teheranie dzień bez masowych protestów. Irańskie władze zapowiedziały, że ewentualna manifestacja będzie nielegalna. Na znak solidarności z Iranem ponad 20 osób pikietowało ambasadę Iranu w Warszawie. Inicjatywa "Solidarni z Iranem" chciała wesprzeć zwolenników Musawiego.
Proces był bardzo spokojny. Przez ponad godzinę przede wszystkim młodzi ludzie trzymali transparenty z napisem „Solidarni z Iranem” i „Stop przemocy w Iranie”. Reporter RMF FM spotkał tam tylko jednego starszego mężczyznę. Musimy być solidarni. Tam do władzy dorwał się szaleniec, choć nie bez ogromnego poparcia ze strony ludności - mówi Ali, Irańczyk, który od 6 lat mieszka w Polsce.
Dodaje, że gdyby teraz był w swoim kraju, na pewno poszedłby na demonstrację. Przedstawiciel ambasady wydał komunikat, w którym oznajmił, że wybory w Iranie były demokratyczne i nie ma mowy o jakichkolwiek fałszerstwach.