Policjanci zatrzymali kierowcę autobusu miejskiego w Świętochłowicach na Śląsku. Mężczyzna był pijany, miał prawie promil alkoholu we krwi. Autokarem jechało 30 osób.
Podczas wyrywkowej kontroli trzeźwości funkcjonariusze sprawdzili kierowcę autobusu na ulicy Wojska Polskiego, w dzielnicy Zgoda - powiedziała rzeczniczka świętochłowickiej policji aspirant Iwona Gruca.
Badanie wykazało, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu - miał prawie promil alkoholu w organizmie. Autobusem - należącym do prywatnego konsorcjum obsługującego linię numer 201 - jechało ok. 30 pasażerów.
Oprócz konsekwencji za jazdę w stanie nietrzeźwości kierowca musi również liczyć się z ewentualnością przedstawienia mu innego zarzutu, dotyczącego sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym - zaznaczyła policjantka.
Za prowadzenie pojazdu po alkoholu może grozić kara do 2 lat więzienia. Zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy zagrożony jest karą do 8 lat pozbawienia wolności.