Protest 72-letniego ojca byłego polskiego dyplomaty Mariusza Maszkiewicza skazanego w Mińsku na 15 dni aresztu przyniósł efekt. Przedwczoraj mężczyzna wyszedł na ulice i ogłosił głodówkę. Dziś spotkał się z nim szef MSZ.
Krzesło, stolik, kilka metrów kwadratowych białych prześcieradeł przekształconych w transparenty i zdeterminowany ojciec. To wystarczyło, by poruszyć rząd oraz wymusić na premierze i ministrze spraw zagranicznych zdecydowaną postawę.
Nagle wokół sprawy zrobiło się głośno. Sam premier donośnym głosem zażądał od Łukaszenki wypuszczenia polskiego dyplomaty. Dziś Maszkiewicz senior spotkał się z szefem MSZ. Czyni aktualnie starania poprzez dyplomację i sam osobiście, żeby Mariusza wydostać przed odbyciem kary. Minister zajął się osobiście sprawą i obiecał mi, że będzie mi relacjonował o każdych zmianach. Zapewnił, że będzie ze mną w kontakcie. Od przedwczoraj Jerzy Maszkiewicz zgodnie z obietnicą premiera, był przez niego przyjęty już trzy razy.