Bakteria klebsiella pneumoniae przyczyniła się do śmierci dwojga noworodków, które przyszły na świat pod koniec czerwca w warszawskim Szpitalu Dzieciątka Jezus. Do warszawskiej prokuratury trafił już wniosek matki jednego z dzieci. Kobieta twierdzi, że przyczyną tragedii był fatalny stan higieny na oddziale noworodków.
Kobieta zarzuca personelowi placówki rażące zaniedbania higieniczne, które miały doprowadzić do zakażenia jej dziecka bakterią klebsiella pneumoniae: Jestem przekonana, iż tę bakterię złapałam w szpitalu. Nie przyniosłam jej do szpitala – mówi. Kobieta domaga się skazania winnych i nieokreślonego na razie zadośćuczynienia na cele społeczne.
Prokurator Marta Białobrzeska mówi, że wszczęcie śledztwa jest praktycznie przesądzone. Zanosi się więc na mozolne dochodzenie. Łódzki przypadek sepsy wśród noworodków sprzed dwóch lat wciąż nie doczekał się aktu oskarżenia. Nie można automatycznie uznać zakażenia szpitalnego za błąd w sztuce medycznej, ani za błąd w organizacji - mówi specjalista od zakażeń i biegły sądowy, doktor Paweł Grzesiowski. Jak wyjaśnia w takich sprawach trudno o twarde dowody zaniedbań, bo przecież na sali porodowej i oddziałach nie ma kamer.
Trzy oddziały warszawskiego szpitala: porodówka, patologii ciąży i noworodkowy zostały zamknięte do 11 lipca. Sanepid już trzykrotnie kontrolował placówkę, wciąż jednak nie wiadomo, skąd śmiertelnie niebezpieczna bakteria znalazła się w szpitalu.
Posocznica (sepsa) to zakażenie ogólne organizmu ze stałą obecnością bakterii i ich toksyn w krwiobiegu. Wywołuje wysoką gorączkę z dreszczami, przerzutowe ogniska ropne, zaburzenia w układzie krążenia, wyniszczenie chorego, a w konsekwencji prowadzi do śmierci.