Kasjerki w centrach handlowych w okresie przedświątecznym obsługują wolniej, a schody ruchome w galeriach wolniej jadą - to może być trik handlowców, by dłużej zatrzymać klienta w sklepie i wyciągnąć z jego portfela więcej pieniędzy - czytamy w "Metrze". Ostatni weekend przed Gwiazdką oznacza średnio o 60-70 proc. większy ruch w centrach handlowych.
W największych galeriach ma być jeszcze tłoczniej, bo zjeżdżają tam ci, którzy kupują prezenty na ostatnią chwilę lub chcą wszystkie świąteczne zakupy zrobić pod jednym dachem. Gazeta cytuje wypowiedzi handlowców z galerii handlowych, którzy przewidują znaczny wzrost liczby klientów w nadchodzącym weekendzie.
W interesie handlowców jest maksymalne wydłużenie pobytu klienta w galerii - wtedy możemy zauważyć więcej ofert i wydać więcej pieniędzy. Galerie nie przyznają się do tego, ale w internecie pojawiają się informacje o różnych trikach stosowanych, by zatrzymać klientów w centrach handlowych. Na przykład kasjerzy dostają instrukcje, by wolniej obsługiwać klientów, bo ludzie stojący w kolejce do kasy mogą sięgnąć po jakiś wyeksponowany w pobliżu towar. Według innej teorii, operatorzy galerii specjalnie zmniejszają też prędkość schodów ruchomych.