Prokuratura zdecydowała, że "Rzeczywistość" może pozostać w domu aukcyjnym. Jak dowiedział się reporter RMF FM, śledczy uznali, że nie ma podstaw, by obraz Jacka Malczewskiego przekazać do Muzeum Narodowego. Nie ma zakazu sprzedaży, jednak dzieło wciąż jest zabezpieczone w prokuratorskim postępowaniu - usłyszał w prokuraturze reporter RMF FM.
Kilkanaście dni temu na wniosek ministerstwa kultury Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście wydała postanowienie o zabezpieczeniu dzieła w Muzeum Narodowym.
Jak usłyszał teraz w prokuraturze dziennikarz RMF FM, "na obecnym etapie postępowania nie zachodzą przesłanki do niezwłocznego odebrania obrazu dotychczasowemu przechowawcy i powierzenia go innym podmiotom".
To oznacza, że uchylone zostało postanowienie prokuratury rejonowej. Śledczy z prokuratury okręgowej - jak tłumaczą - przeanalizowali zebrany materiał dowodowy dotyczący losów dzieła Jacka Malczewskiego. Przesłuchali też przedstawicieli domu aukcyjnego i osobę, która wystawiła obraz na sprzedaż.
Po tym prokuratura okręgowa zdecydowała, że "Rzeczywistość" może pozostać w sali domu aukcyjnego.
Ministerstwo ma wątpliwości dotyczące wywiezienia obrazu przez jego właściciela z Polski do Niemiec w latach 50. XX wieku.
Na czwartek DESA Unicum zapowiedziała aukcję, na której planowała wystawić obraz. Teraz dom aukcyjny - decyzją prokuratury - jest nowym tak zwanym "przechowawcą dzieła". Musi je mieć do czasu zakończenia postępowania prokuratury, która wyjaśnia, czy "Rzeczywistość" legalnie trafia do sprzedaży. Ma między innymi obowiązek udostępniać ten obraz śledczym, gdy tego zażądają. Jeśli jednak płótno zostanie sprzedane, nie ma wprost kary dla domu aukcyjnego, że pozbył się zabezpieczonego przedmiotu.
DESA Unicum chwali decyzję prokuratury, bo od początku dom aukcyjny wnioskował, by nie przenosić obrazu i by do czasu zakończenia postępowania Malczewski wisiał właśnie w Desie.
DESA zapowiada już, że planowana na czwartek aukcja się odbędzie. Będzie to - jak zapewnił dziennikarza RMF FM Mariusza Piekarskiego szef domu akcyjnego - sprzedaż warunkowa. Będzie ustalona cena, wyłoniony nabywca, ale obraz zostanie przekazany kupującemu dopiero po zakończeniu postępowania przez prokuraturę.
Późnym wieczorem Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wydało komunikat w związku ze sprawą. Informuje w nim, że "nie zostało powiadomione przez prokuraturę o zmianie decyzji co do sposobu i miejsca zabezpieczenia obrazu".
"Przyczyny zmiany decyzji nie są znane ministerstwu. Obraz jest przedmiotem wyłącznych działań prokuratury, która podejmuje je samodzielnie od początku śledztwa. Ministerstwo oczekuje natomiast, że prokuratura w sposób prawidłowy i efektywny zabezpieczy obraz do celów prowadzonego postępowania" - napisano w oświadczeniu.
"Jednocześnie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przypomina, że już w lutym informowało dom aukcyjny DESA Unicum, że obraz może być objęty działaniami restytucyjnymi, a 25 marca złożyło zawiadomienie do organów ścigania z uwagi na istnienie poważnych przesłanek uzasadniających podejrzenie, iż obraz był przedmiotem przestępstwa. MKIDN nie jest stroną postepowania prowadzonego przez Prokuraturę" - dodał resort.