System do głosowania wcale nie zaszwankował, gdy Sejm wybierał przedstawicieli w KRS. Narrację PiS obaliła fundacja ePaństwo - pisze czwartkowa "Rzeczpospolita".
"Rz" przypomina, że nocą 21 listopada 2019 r. doszło do jednego z najgłośniejszych głosowań w tej kadencji. Gdy Sejm wybierał swoich przedstawicieli w Krajowej Radzie Sądownictwa, marszałek Elżbieta Witek z PiS anulowała głosowanie, po czym przeprowadziła je ponownie. Wyników pierwszego nie podała, a w drugim Sejm wybrał samych kandydatów PiS.
Witek nie skorzystała z określonego w regulaminie Sejmu trybu reasumpcji głosowania, który przewiduje złożenia wniosku przez 30 posłów. Efektem było złożenie przez opozycję zawiadomienia do prokuratury, której zdaniem PiS po prostu przegrało pierwsze głosowanie.