Moskwa podejmie odpowiednie środki, jeśli bazy wojskowe NATO powstaną w Polsce, Estonii, na Litwie lub na Łotwie - zapowiedział rosyjski minister obrony Siergiej Iwanow na monachijskiej konferencji ministrów Sojuszu.
Według niego, Rosja zastanowi się wówczas nad zwiększeniem swojego potencjału wojskowego w obwodzie kaliningradzkim. Szef rosyjskiego resortu obrony zażądał również gwarancji stałego dostępu do powstałych w przyszłości baz. Nasz kraj musi mieć możliwość kontrolowania działalności tych jednostek, by mieć pewność, że działają zgodnie ze swoimi celami i nie zagrażają bezpieczeństwu Rosji - oznajmił Iwanow.
Amerykanie rozważają rozmieszenie na terenie nowych członków NATO baz militarnych. Jednak państwa nadbałtyckie zdecydowanie odrzuciły możliwość rosyjskiej kontroli nad takimi obiektami. W Monachium dyskutowano jednak przede wszystkim nad interwencją w Iraku oraz kontynuowaniem operacji w Afganistanie. Według sekretarza obrony USA Donalda Rumsfelda, liczba państw NATO, które wysłały tam swoje wojska świadczy o spójności wewnątrz organizacji.
Pojawiają się sugestie, że istnieje potrzeba wypracowania przez wszystkie kraje Sojuszu wspólnej strategii. Moim zdaniem takie współdziałanie już istnieje. Wojska 24 spośród 26 krajów NATO służą albo w Afganistanie albo w Iraku. 17 członków Sojuszu uczestniczy w obu operacjach - zaznaczył Rumsfeld, podkreślając, że stabilizacja sytuacji w Afganistanie powinna stać się dla Sojuszu priorytetem. Według sekretarza generalnego organizacji, Jaapa de Hoopa Scheffera, Sojusz nie powinien również uchylać się od pomocy w demokratyzacji Iraku.
08:05