Przyłapany na jeździe na podwójnym gazie wiceprzewodniczący świnoujskiej Rady Miasta nie zrezygnował z zajmowanego stanowiska. Jedynie przeprosił za to, że jechał autem pod wpływem alkoholu i dodatkowo prawie dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość.
Zbigniew Gudzowski na sesji Rady Miasta przeprosił mieszkańców Świnoujścia i miejskich radnych za to, że prowadził samochód mając w organizmie prawie pół promila alkoholu. Nie zrezygnował jednak z zajmowanej funkcji wiceprzewodniczącego, ani nie złożył mandatu radnego. Mógł to zrobić dobrowolnie, ale nie musiał. W piątek Zbigniew Gudzowski zostanie przesłuchany. Po przesłuchaniu policjanci mają skierować do sądu wniosek o ukaranie go za popełnienie wykroczenia.
Do wydarzeń, które ściągnęły kłopoty na głowę wiceprzewodniczącego Gudzowskiego doszło w sobotę 21 kwietnia. Na drodze koło Międzyzdrojów policja zatrzymała do kontroli prowadzony przez niego samochód. Nie było to przypadkowe zatrzymanie, bo radny pędził z prędkością 173 km/h. W tym miejscu jest ograniczenie do 90 km/h. Na dodatek kierowca wyprzedzał na podwójnej ciągłej.
W trakcie badania alkomatem okazało się, że Zbigniew Gudzowski miał w wydychanym powietrzu 0,46 promila alkoholu. Drugie badanie po 15 minutach wykazało 0,42 promile. Według polskiego prawa taka zawartość alkoholu w organizmie kierowcy jest wykroczeniem. Kodeks karny za przestępstwo uznaje co najmniej pół promila alkoholu w organizmie. Gdyby radny przekroczył ten poziom, wtedy automatycznie - po prawomocnym skazaniu za jazdę pod wpływem alkoholu, straciłby mandat radnego.
Sprawę prowadzi komisariat policji w Międzyzdrojach. Policjanci skierowali do sądu wniosek o zatrzymania prawa jazdy na pół roku.