W Starachowicach na osiedlu Bugaj, gdzie jest rozbudowany cmentarz komunalny, powstaje pierwsze w Polsce kolumbarium, w którym będzie miejsce na szczątki martwo urodzonych - pisze o tym czwartkowa "Rzeczpospolita". Jest to inicjatywa władz miasta, co potwierdziła Iwona Ogrodowska z starachowickiego ratusza. Pomysł utworzenia takiego miejsca powstał po rozmowach z mieszkańcami oraz dyrekcją szpitala powiatowego. Wszyscy potwierdzili zgodnie, że istnieje problem pochówków takich dzieci.
Kolumbarium zostanie oddane do użytku w styczniu. Rzeczpospolita informuje, że to pierwsza tego typu inicjatywa w Polsce. Do tej pory obowiązywała praktyka, że takie szczątki chowane są w grobach rodzinnych (ale tylko w przypadkach, kiedy ciąża była zaawansowana).
Ponad połowa rodziców odbiera swoje dzieci i organizuje pochówek we własnym zakresie - powiedziała dziennikowi Anna Sergiel-Antosiewicz ze szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie. Podobnie jest w innych szpitalach.
Ks. Bogdan Bartold, który jest proboszczem warszawskiej archikatedry św. Jana, uczestniczył już w takich pochówkach. Podczas mszy żałobnej nakładam szaty w kolorze białym, a nie fioletowym, który jest kolorem smutku - powiedział gazecie. Dodał, że podczas takiej mszy nie prosi się o miłosierdzie Boga dla zmarłego, ale o duchową pociechę dla tych, którzy stracili dziecko.
Cmentarze dla nienarodzonych to także wyjście naprzeciw samorządom i szpitalom, które muszą zająć się szczątkami, gdy rodzice ich nie odbierają.
Pomysł chwali psycholog Karolina Piotrowska, która zajmuje się kobietami z traumą poporodową. Strata ciąży, niezależnie od tego, na ile była zaawansowana, jest dla części rodziców osobistą tragedią. Istnienie cmentarza dla nienarodzonych dzieci może pomóc pochylić się nad tym problemem i stworzyć osobom dotkniętym stratą warunki, w których będą mogły w pewien symboliczny sposób zamknąć etap oczekiwania na dziecko i wejść w okres żałoby - oceniła inicjatywę Piotrowska.
(adap)