Kolejna akcja Greenpeace w Gdańsku. Aktywiści, którzy wspięli się na dwa dźwigi, blokują rozładunek węgla w Porcie Północnym - takie informacje przekazała sama organizacja. Działacze rozwiesili transparenty z hasłem: "Polska bez węgla" i wzywają rząd Mateusza Morawieckiego do ogłoszenia planu odejścia od węgla do 2030 roku. 18 działaczy po kilku godzinach akcji oddało się w ręce policji. Dziewięciu aktywistów zamierza kontynuować protest przez noc.
Według ustaleń reportera RMF FM Kuby Kaługi, aktywiści pontonami przypłynęli na miejsce protestu, po czym wspięli się na portowe żurawie i - jak powiedziała naszemu dziennikarzowi rzecznik Greenpeace Polska Katarzyna Guzek - rozwiesili 4 transparenty, w tym dwa pionowe o długości 20 metrów, z hasłem: "Polska bez węgla".
Część aktywistów biorących udział w akcji zamierza zostać na dźwigach na noc. 18 działaczy zeszło już, oddało się w ręce policji i zostało zatrzymanych. Zostali przewiezieni do komisariatów policji, gdzie będą przesłuchani.
Organizacja nie zdradza, w jaki sposób jej przedstawiciele dostali się na teren portu (według informacji Kuby Kaługi - jak pisaliśmy - przypłynęli pontonami). Sam port z kolei nie chce na razie podjąć tematu bezpieczeństwa obiektu.
Straż Graniczna poinformowała jednak, że o poranku powstrzymała jeden z pontonów zmierzających do portu w Gdańsku. Były na nim trzy osoby. Dwie z nich zostały przesłuchane i zwolnione, jedna jest zatrzymana.