300 złotych kosztował u podkarpackiej urzędniczki fikcyjny ślub. 59-letnia kierowniczka urzędu stanu cywilnego za łapówki udzieliła co najmniej 14 fałszywych ślubów z cudzoziemcami.
Na trop fałszerstw wpadli kieleccy strażnicy graniczni. Stwierdzili, że wielu obcokrajowców przebywa w Polsce tylko dzięki małżeństwom z Polakami. Okazało się, że spora część związków małżeńskich została zawarta właśnie na Podkarpaciu.
Policja ustaliła, że doszło do 14 nielegalnych ślubów. Ceremonie nie miały uroczystego charakteru, najczęściej odbywały się pokątnie – w samochodzie bądź w urzędzie, bez świadków.
Kobieta nie może opuszczać kraju, zastosowano wobec niej także poręczenie majątkowe. Grozi jej do 10 więzienia.