W piątek szef PiS Jarosław Kaczyński przypomniał, że "odpowiedzialną alternatywą" dla paktu jest samorozwiązanie Sejmu i wybory. Dzień później potwierdził to premier, kilka godzin po Kazimierzu Marcinkiewiczu - marszałek Sejmu Marek Jurek.
W poniedziałek szef klubu parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski powiedział z kolei, że jeśli współpraca w ramach paktu stabilizacyjnego będzie przebiegać w atmosferze konfliktów, to "jednym z możliwych scenariuszy" będą przyspieszone wybory.