Tragedia w Straszynie na Pomorzu. W szpitalu zmarł sześcioletni chłopczyk, który został ranny, kiedy nietrzeźwy kierowca wjechał w rodzinę idącą chodnikiem. W wypadku ranni zostali także jego rodzice i czteroletnie bliźniaki. Są w ciężkim stanie.
Jak powiedziała dziennikarce RMF FM Marzena Szwed-Sobańska z policji w Pruszczu Gdańskim, mężczyzna wpadł w poślizg i wjechał w idącą chodnikiem rodzinę.
Sześciolatek i jego czteroletnia siostra zostali przetransportowani śmigłowcem do szpitala w Gdańsku. Chłopczyk był w bardzo ciężkim stanie. Nie udało się go uratować.
Pozostałych członków rodziny przewieziono do szpitali karetkami. Zostali mniej poszkodowani, ale lekarze określają ich stan jako poważny.
26-latek w wydychanym powietrzu miał 0,4 promila alkoholu. Nic mu się nie stało.