Od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia może grozić pijanemu dróżnikowi, który w nocy z soboty na niedzielę na przejeździe kolejowym w Szczecinie-Dąbiu nie opuścił szlabanu podczas przejazdu pociągu. Mężczyzna miał prawie 3 promile alkoholu we krwi.
O tym, że na przejeździe, mimo dyżuru dróżnika, nie opuszczono szlabanu, powiadomił policję jeden z dozorców pobliskiego zakładu. Na miejsce wysłano policyjny patrol.
Funkcjonariusze w pomieszczeniu stróżówki zastali nietrzeźwego, 50-letniego dróżnika. Badanie wykazało, że ma 2,71 promila alkoholu we krwi. Mężczyznę zatrzymano.
Jak zapewniła sierż. Irena Kornicz z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie, do momentu zmiany dróżników przejazd był zabezpieczony przez policję. O zdarzeniu powiadomiono Służbę Ochrony Kolei (SOK).
Jak dodała Kornicz dróżnikowi zostanie najprawdopodobniej postawiony zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.