Cztery osoby zginęły wieczorem na strzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Gołaszyn w Wielkopolsce. Na auta, które wjechały na przejazd, wpadł rozpędzony pociąg. Przyczyną tragedii mogło być zbyt szybkie podniesienie rogatki - twierdzą policjanci. Wiadomo, że dróżnik był trzeźwy.
To drugi tragiczny wypadek kolejowy, do jakiego doszło w piątek w Wielkopolsce. Rano pod Koninem zderzyły się dwa pociągi. Zginął maszynista jednego z nich.