Libia odwołała na tzw. konsultacje swojego ambasadora z Arabii Saudyjskiej. Przed saudyjską ambasadą w Trypolisie tysiące ludzi wzywają do obalenia panującego w Rijadzie rodu Saudów. Saudyjczycy nie pozostają dłużni: tamtejsze gazety apelują do obalenia libijskiego reżimu pułkownika Muammara Kadafiego., którego nazywają "niebezpiecznym wariatem".
Kadafi nadaje się do psychiatry – pisze dzisiejsza gazeta "Al-Rijad", Kadafi jest większy zagrożeniem dla Arabów niż jakikolwiek wróg zewnętrzny - czytamy w dzienniku "Okaz". Z kolei "Al-Watan" nazwała Libijczyka "pajacem, komediantem i największym nieszczęściem Libii".
Ostry konflikt libijsko-saudyjski zaczął się w sobotę. Na szczycie Ligi Arabskiej, Kadafi nazwał panujący w Arabii ród Saudów amerykańskimi sługusami, a saudyjski następca tronu książę Abdullah odparował, że Kadafi jest "kłamcą i starym dziadem stojącym nad grobem".
A może sam powiesz, kto ciebie wyniósł do władzy? Nie rzucaj oskarżeń, których nie potrafisz dowieść i w ogóle nie zabieraj lepiej głosu w sprawach, o których nie masz pojęcia - krzyczał Abdullah do libijskiego przywódcy (na Bliskim Wschodzie uważa się, że przejmując władzę w 1969 roku Kadafi, korzystał ze wsparcia CIA).
Kłótnię arabsko-arabską mogły zobaczyć setki tysięcy telewidzów, oglądających „na żywo” relację z posiedzenia Ligi Państw Arabskich. Co było dalej, nie wiadomo, bo egipska telewizja przerwała w tym momencie transmisję.
08:30