Policja zatrzymała 38-latka, który oślepiał laserem pilotów śmigłowców wojskowych lądujących na lotnisku w krakowskich Balicach. Mężczyźnie postawiono trzy zarzuty dotyczące stworzenia niebezpieczeństwa.
Do zdarzeń dochodziło w listopadzie ubiegłego roku.
Podczas przelotów szkoleniowych nad gminą Skawina, piloci śmigłowca wojskowego w Balicach poinformowali swoich przełożonych o kilkukrotnym kierowaniu w stronę śmigłowca zielonej wiązki lasera.
Piloci przyznali, że w celu uniknięcia kontaktu oczu z laserem zmuszeni byli odwracać wzrok, a nawet zmieniać kierunek lotu śmigłowca. Sprawą zajęli się śledczy z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie.
Jak dodał Gleń, urządzenie miało zasięg 10 km. To światło może spowodować trwałe uszkodzenia wzroku w sytuacji trafienia w oko - podkreślił.
Mężczyźnie, który się przyznał - grozi teraz wysoka grzywna i rok pozbawienia wolności.