Czy dymisja Michała Borowskiego, szefa spółki, która ma wybudować Stadion Narodowy może utrudnić organizację Euro 2012? O tym, że Donald Tusk nie chce, by spółką kierował Borowski napisała „Rzeczpospolita”.
Według tych informacji premier stracił zaufanie po medialnych doniesieniach na temat przeszłości Borowskiego. W przeszłości miał łączyć stanowiska naczelnego architekta Warszawy z posadami w kilku szwedzkich spółkach. Borowski zdementował te informacje i zapowiedział wytoczenie procesu: Mam komplet dokumentów, które potwierdzają, że nie zasiadałem w zarządach żądnych szwedzkich spółek:
Jeśli nawet Borowski dopuścił się jakichś nieprawidłowości w przeszłości, to teraz prace przy stadionie rzeczywiście idą nienagannie. Premier zdaje się jednak na to nie patrzeć: Bardzo bym chciał, żeby tę kluczową inwestycję prowadziła osoba energiczna, kompetentna i przejrzysta. Wydaje się więc, że wyrok już zapadł a prośba ministra sportu, aby CBA i skarbówka prześwietliły przeszłość Borowskiego ma go tylko usankcjonować.
Przypomnijmy: to właśnie Stadion Narodowy gwarantuje Euro 2012 w Polsce i żadne nawet najmniejsze opóźnienia przy jego budowie nie wchodzą w grę.