Ponad 40 tysięcy złotych - jak na razie - udało się zebrać na usuwanie skutków po czwartkowym pożarze Banku Żywności przy ulicy Marka Kotańskiego w Olsztynie. Aby odpowiednio zabezpieczyć budynek potrzebny jest nawet milion złotych.
Zabezpieczenie budynku przed zimnem i deszczem - to teraz priorytet pracowników Banku Żywności w Olsztynie. W czwartek, niemal miesiąc po otwarciu Kuźni Społecznej, wyremontowany budynek byłych koszarów Dragonów został zniszczony.
Oczywiście, budynek był ubezpieczony. Jednak mamy świadomość, że ubezpieczenie nie pokryje w pełni strat. Spaleniu uległa 1/3 budynku, a 1/4 zaczadzeniu. Część powierzchni została zalana podczas akcji ratowniczej. Strażacy oszacowali wstępnie straty na 5 mln zł. Tymczasem my już potrzebujemy wejść do budynku i usuwać straty po pożarze i to wiąże się z dodatkowymi kosztami - mówi Marek Borowski, prezes Banku Żywności w Olsztynie.