Nie wezwała karetki, a także wprowadzała w błąd urząd miasta i opinię publiczną. To tylko dwa z długiej listy argumentów użytych przez prezydenta Konina do odwołania dyrektor konińskiego gimnazjum.
W szkole starszy uczeń pobił 14-latka. Jak dowiedział się nasz reporter Adam Górczewski, odwołana dyrektor wprowadzała w błąd mówiąc, że 15-letni napastnik ma kuratora.
Dyrektor zapewniała też, że uczeń nie sprawia problemów wychowawczych. Nie wezwała również karetki do ucznia zgłaszającego pobicie. Organ prowadzący, czyli urząd, o zajściu powiadomiła blisko dobę później, gdy 14-latek był już dawno po poważnej operacji głowy.
Na feralnej przerwie zamiast dwóch nauczycieli z powodu niedopatrzenia dyżur miał tylko jeden. Odwołanie z funkcji poparły też wielkopolska kurator i minister edukacji.
(łł)