Branża hazardowa od jutra bez kontroli - alarmują celnicy. To oni od 1 listopada będą sprawdzać i nadzorować jednorękich bandytów. Jak mówią - wchodząca w życie ustawa nie daje im możliwości prowadzenia działań operacyjnych.
Funkcjonariusze będą mogli co najwyżej przyjrzeć się automatom i stwierdzić jedynie, czy rzeczywiście wypłacają tylko niskie wygrane, czy też nielegalnie znacznie wyższe. Nie będą już mogli ustalić, kto dokładnie czerpie z tego zyski. Jesteśmy ślepi i głusi - mówi reporterowi RMF FM Pawłowi Świądrowi Sławomir Siwy, szef Związku Zawodowego Celnicy PL.
Jarosław Gowin z PO problemu nie widzi, choć to minister finansów na wniosek urzędników premiera wykreślił z ustawy uprawnienia operacyjne dla celników: Celnicy we współpracy np. z Centralnym Biurem Śledczym mogą w pełni skutecznie kontrolować tę branżę. Nie wolno nam dzielić się operacyjną wiedzą z innymi służbami – odpowiadają celnicy. Takie są przepisy. Wciąż nie ma ustawy o grach losowych a ta o ich kontrolowaniu okazuje się prawniczym bublem.