Wbrew zapowiedziom synoptyków, którzy na Podlasiu, Mazowszu i na Mazurach spodziewali się największych nawałnic, noc minęła dość spokojnie. Jak usłyszeliśmy w centrum koordynacji ratownictwa w Giżycku, co prawda wiatr wiał z prędkością ośmiu stopni w skali Beauforta, ale żeglarze zostali w portach. W wypadku na Podlasiu ranne zostały dwie osoby. Na samochód przewróciło się tam drzewo.
W sumie na Mazowszu, Podlasiu oraz na Warmii i Mazurach w nocy strażacy wyjeżdżali około pięciuset razy. Na razie nie ma informacji żeby gdzieś nad polską pojawiły się trąby powietrzne. Mocno wiało w na Mazowszu; najwięcej szkód wiatr wyrządził w powiatach; sokołowskim, węgrowskim i siedleckim. Wichura zerwała dachy na co najmniej kilku budynkach.
Na Podlasiu w wypadku ranne zostały dwie osoby. Na samochód którym podróżowały przewróciło się drzewo. Porywisty wiatr zerwał też linie energetyczne. 30 tysięcy mieszkańców było bez prądu. Usuwanie awarii potrwa co najmniej przez całą niedzielę.