​Nie żyje 44-latek, który wczoraj podpalił się przed budynkiem Sądu Rejonowego w Rzeszowie. Mężczyzna miał poparzone 90 proc. ciała.

Wczoraj około południa 44-letni mężczyzna podpalił się przed budynkiem sądu przy ulicy Kustronia w Rzeszowie. Próbowali mu pomóc policjanci. Ciężko poparzony został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze walczyli o jego życie.

Według informacji dziennikarzy RMF FM mężczyzna miał powiedzieć do ratujących policjantów, że "nie chce mu się żyć". Obok niego leżała bańka po paliwie, którym się prawdopodobnie wcześniej oblał. Przy 44-latku znaleziono także zwęglony telefon i szczątki dowodu osobistego.

We wtorek wieczór policja poinformowała, że udało się dotrzeć do rodziny mężczyzny. Dotychczasowe ustalenia wskazują, że powodem podjętej próby samobójczej były wyłącznie względy osobiste - powiedziała rzeczniczka podkarpackiej policji Marta Tabasz-Rygiel. 

(az)