Światową karierę robi przedwojenne znalezisko ze Złocieńca w Zachodniopomorskiem. Historia nazistowskiej kapsuły czasu dotarła m.in. do Hondurasu, Nowej Zelandii czy Izraela.
Światowe media szeroko opisują historię odnalezienia i otworzenia miedzianej tuby. Została ona wmurowana w fundamenty nazistowskiego ośrodka szkolenia młodzieży należącej do NSDAP w kwietniu 1934 roku. Aby ją odnaleźć, prace ziemne na terenie poniemieckich zabudowań trwały tydzień.
Opis poszukiwań kapsuły czasu oraz tego co znaleziono w jej wnętrzu przetłumaczono na hiszpański, angielski, rosyjski, niemiecki, a nawet turecki.
Popularnością swojego odkrycia zaskoczone są władze Złocieńca.
Jestem teraz na urlopie i nie śledzę tego, co piszą media. Szczerze mówiąc, to przez myśl mi nie przeszło, że odbije się to takim echem. Szukaliśmy kapsuły, żeby odnaleźć informacje o historii regionu - mówi naszej reporterce Anecie Łuczkowskiej burmistrz Złocieńca Krzysztof Zacharzewski.
Jak dodaje, jego urzędnicy piszą do konserwatora zabytków wniosek o zwrot zawartości kapsuły. Fotografie, gazety, monety i dwa tomy "Mein Kampf" zostały w Muzeum Narodowym w Szczecinie, gdzie są analizowane.
Rozmawiałem z konserwatorem zabytków, zadeklarował, że bez problemu odzyskamy nasz "skarb" - mówi burmistrz Złocieńca. Zawartość kapsuły trafi na razie... do sejfu. W bezpiecznym miejscu będzie oczekiwać na odpowiednią ekspozycję.
(j.)