Majowe wyjazdy w długi weekend to prawdziwy test cierpliwości dla kierowców, których na polskich trasach czeka wiele wyzwań. Zakorkowana jest Zakopianka. Całkowicie natomiast zablokowany jest odcinek w okolicy Myślenic. Samochód osobowy zderzył się tam z TIR-em. Ranne zostały cztery osoby, w tym dwoje dzieci.
Na obu kierunkach trasy między Krakowem a Zakopanem jest spory ruch. Samochody stoją w gigantycznym korku w Krzeczowie w stronę Zakopanego. Zator utworzył się też na drodze objazdowej od strony Suchej Beskidzkiej do Jordanowa. Policja przewiduje, że sytuacja poprawi się dopiero wieczorem.
Na utrudnienia można napotkać też w rejonie Balic na remontowanej obwodnicy Krakowa. Zakorkowane są także drogi prowadzące do Oświęcimia, zarówno od strony Krakowa, jak i Śląska. Do Oświęcimia zjechali bowiem Żydzi z wielu krajów świata, by wziąć udział w 17 Marszu Żywych, który po południu przeszedł do byłego KL Auschwitz II - Birkenau.
Kilkanaście kilometrów ma korek, który utworzył się na krajowej drodze nr 3 przed Międzyzdrojami. Przejazd w kierunku Świnoujścia jest poważnie utrudniony, ze względu na trwające tam prace budowlane. Policja informuje o korkach na tej trasie także w okolicy Goleniowa oraz Miękowa.
Nogę z gazu muszą zdjąć również kierowcy poruszający się krajową drogą nr 1. Na odcinku Miłobadz - Tczew trwają roboty drogowe, prędkość ograniczono do 50 km/h, ruch odbywa się w sposób wahadłowy.
Warto przypominać, że autostrada A1 jest od dziś połowę tańsza. Za odcinek Gdańsk-Tczew płacimy 3,50 zł.
Wzmożonych kontroli prędkości i trzeźwości powinni spodziewać się kierowcy wyjeżdżający na weekend majowy. Nad ich bezpieczeństwem czuwa ponad 10 tys. policjantów. Największego ruchu spodziewamy się dzisiaj i w niedzielę, kiedy ludzie będą wracać do domów. W te dni na drogach będzie najwięcej policjantów - powiedział Krzysztof Hajdas.