Po ośmiu latach starań Lotnicze Pogotowie Ratunkowe wreszcie otworzyło w Warszawie nową bazę dla swoich samolotów. Do tej pory maszyny stacjonowały tylko w Szczecinie.
Teraz będzie łatwiej zatrudniać dobrą kadrę pilotów, mechaników, lekarzy i ratowników. Przede wszystkim jednak zostanie skrócony czas interwencji, bo żaden śmigłowiec nie lata tak, jak samolot Piaggio Avanti – nawet 800 kilometrów na godzinę. Taka operacja jak przewiezienie pacjenta z Krakowa do Warszawy – wcześniej był lot ze Szczecina do Krakowa i do Warszawy. W tej chwili tylko lot na trasie Warszawa-Kraków-Warszawa. Skracamy czas, obniżamy koszty - mówi szef LPR Robert Gałązkowski.
Piloci nie kryją zadowolenia: Będziemy mogli szybciej pomagać pacjentom - mówi Jakub Chudzicki. Zdarza się, że załoga wyleci rano i wraca po 14 godzinach. Pracy jest dużo - dodaje. Samoloty Piaggio Avanti umożliwiają nawet przewóz inkubatorów z noworodkami, pacjentów z rozległymi poparzeniami, urazami kręgosłupa czy chorobami serca.