Po wprowadzeniu ministerialnej kontroli nad kasami chorych przyszedł czas na konsultantów krajowych i wojewódzkich. Do tej pory przy ich powoływaniu i odwoływaniu minister zdrowia musiał pytać o zdanie samorząd lekarski. Teraz już nie musi. A wszystko dzięki rozporządzeniu, które Mariusz Łapiński zmienił tak, by tylko on mógł decydować o tym, kto będzie przedstawicielem anestezjologów, kardiologów czy laryngologów.
Ze starego rozporządzenia minister Łapiński wykreśli zaledwie kilka słów takich, jak opinie czy samorząd lekarski. Pracy niby niewiele, ale zmiany kolosalne – władza w odwoływaniu i powoływaniu konsultantów krajowych i wojewódzkich absolutna.
Dla Konstantego Radziwiłła, prezesa samorządu lekarskiego, taka praktyka, gdzie minister odwołuje i powołuje konsultantów bez zasięgania opinii kogokolwiek, zwłaszcza samorządów, jest niesłuszna i sprzeczna z duchem ustawy o zakładach opieki zdrowotnej.
Z kolei posłowie opozycji, zmęczeni już kolejnymi pomysłami ministra Łapińskiego, jego ostatni „wyczyn” kwitują: bez komentarza. Twierdzą, że ten kolejny kwiatek - w i już tak niezwykle barwnym kobiercu - świadczy tylko o ucieczce przed dyskusją czy debatą.
Rzeczywiście, spierać czy dyskutować minister zdrowia nie lubi, znacznie łatwiej jest wydać rozkaz...
Foto: Archiwum RMF
17:10