Doskonale układają się stosunki między Lechem Kaczyńskim i Aleksandrem Kwaśniewskim - twierdzi "Dziennik". Prezydenci podobno regularnie się spotykają. Ostatnio do takiego spotkania dojść miało w poświąteczny wtorek. Jak pisze gazeta, ta ostatnia rozmowa, w prezydenckiej willi w Klarysewie, poprzedziła wizytę Aleksandra Kwaśniewskiego na Ukrainie.
Długa rozmowa przy kolacji i dobrym czerwonym winie - "Dziennik" odnotowuje, że prezydenci wypili cztery butelki - dotyczyła nie tylko Ukrainy, gdzie - dzięki Kwaśniewskiemu - Kaczyński chce zachować swoje wpływy, ale także spraw krajowych.
Prezydent Kaczyński od dawna namawia Kwaśniewskiego, by zmobilizował lewicę do wystawienia silnego kandydata w wyborach prezydenckich w 2010 roku - zdradził w rozmowie z gazetą polityk Prawa i Sprawiedliwości bliski Pałacowi Prezydenckiemu.
Współpracownik Lecha Kaczyńskiego przyznaje, że kontakty obecnego i byłego prezydenta są częste i w miarę regularne. Nawet się lubią, nie widać między nimi politycznych napięć - twierdzi. Dodaje, że politycy od niedawna są ze sobą po imieniu.