Na nowojorskim spotkaniu „Kwartetu” - USA, Unii Europejskiej, Rosji i Organizacji Narodów Zjednoczonych - nie udało się Stanom Zjednoczonym zyskać poparcia dla swojej strategii rozwiązania konfliktu na Bliskim Wschodzie. Mamy taktyczne różnice w kwestii radzenia sobie z Arafatem - powiedział przedstawiciel strony amerykańskiej.

Różnicom w traktowaniu Arafata uczestnicy spotkania poświęcili dwie konferencje prasowe. Wszyscy mamy własne zdanie. ONZ cały czas uznaje przewodniczącego Arafata i będziemy z nim rozmawiać, dopóki Palestyńczycy nie zdecydują inaczej - powiedział szef ONZ Kofi Annan.

Tylko Palestyńczycy mogą decydować, kogo chcą uważać za swego przywódcę - twierdzi rosyjski minister spraw zagranicznych, Igor Iwanow. Teraz (Palestyńczycy) będą głosować i zobaczymy, kto zostanie ich przywódcą po wyborach. Ale ktokolwiek nim będzie, Unia Europejska będzie z nim rozmawiać - wtóruje mu duński minister spraw wewnętrznych Per Stig Moeller (Dania w tym półroczu przewodniczy UE).

Pod koniec czerwca prezydent USA George W. Bush wygłosił przemówienie, w którym zasugerował, aby Palestyńczycy wybrali sobie nowe władze. Jednocześnie zaznaczył swą niechęć do ich dotychczasowego kierownictwa.

03:10