Rośnie liczba ofiar starć w Khan Younis na południu Strefy Gazy, gdzie w nocy wkroczyły izraelskie wojska. Według ostatnich danych zginęło co najmniej 9 Palestyńczyków, a 115 zostało rannych. Większość zginęła, gdy izraelski helikopter odpalił rakietę w tłum osób, które wyległy na ulice, słysząc jadące czołgi.

Kilkadziesiąt izraelskich czołgów i pojazdów opancerzonych wjechało po północy do miejscowości al-Amal w pobliżu palestyńskiej miejscowości Khan Younis.

Wcześniej ze śmigłowca wystrzelono rakietę na jeden z domów we wsi. Gdy kolumna wojska została ostrzelana przez mieszkańców al-Amal, żołnierze izraelscy odpowiedzieli ogniem.

Wymiana ognia trwała do świtu; wówczas izraelskie oddziały zaczęły się wycofywać. Zanim to jednak nastąpiło, w kierunku wsi wystrzelono kolejną rakietę. Większość z 9 śmiertelnych ofiar to osoby, które zginęły od wybuchu tego właśnie pocisku.

Izraelskie źródła twierdzą, że rajd na al-Amal stanowił odpowiedź na wcześniejsze ostrzelanie z tej wsi pobliskiego osiedla żydowskiego. Palestyńczycy mieli użyć rakiet własnej produkcji typu Kasam.

foto Archiwum RMF

09:15