Skazany za wykorzystywanie nieletnich Wojciech Krolopp nie wrócił do więzienia po półrocznej przerwie w odbywaniu kary. Jeśli dyrygent nie stawi się w areszcie w Poznaniu do poniedziałku, sąd może nakazać jego zatrzymanie i doprowadzenie siłą.
W grudniu zeszłego roku sąd w Słupsku wypuścił mężczyznę z więziennej celi na pół roku ze względu na bardzo zły stan zdrowia. Chory na AIDS, skazany na 6 lat więzienia za pedofilię dyrygent złożył wniosek o przedłużenie tej przerwy o miesiąc. Sąd w Słupsku nie zdążył go jednak rozpoznać.
Teraz wszystko w rękach sędziów. Spóźnienie może rzutować na staraniach Kroloppa o jego warunkowe, przedterminowe zwolnienie. Dziś nie można już powiedzieć, że dyrygent solidnie wywiązuje się z odbywania kary. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Piotra Świątkowskiego:
W lutym 2006 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał Wojciecha Kroloppa na 6 lat więzienia; zakazał mu też na 6 lat pracy z dziećmi i młodzieżą po wyjściu z więzienia. Według sądu, dyrygent w latach 1994-1996 wykorzystał seksualnie trzech chłopców z chóru Polskie Słowiki.