W ręce policji wpadł piąty podejrzany o napady na właścicieli kantorów. To mężczyzna przerabiający broń na potrzeby przestępców, którzy są oskarżeni o zamordowanie właścicieli kantorów w Myśleniach i Piotrkowie Trybunalskim.
Zatrzymanie mężczyzny, trudniącego się przerabianiem broni i przygotowywaniem jej do napadów - poprzez usuwanie z niej elementów pozwalających na identyfikację - to efekt współpracy policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie i tamtejszego CBŚ. W tej grupie przestępczej był wyraźny podział ról. Trzon stanowili napadający i mordujący właścicieli kantorów, a pomagały im osoby wyspecjalizowane w przygotowaniu broni - wyjaśnił naczelnik krakowskiego oddziału Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej, Piotr Woźniak.
Trzej zatrzymani wcześniej mężczyźni usłyszeli zarzut zabójstwa radnego i właściciela kantoru w Piotrkowie Trybunalskim oraz właściciela kantoru i jego syna w Myślenicach. Dwóm z mężczyzn zarzucono także usiłowanie zabójstwa żony zastrzelonego radnego.
Do zabójstwa 54-letniego radnego z Piotrkowa doszło w lutym tego roku na osiedlu domków jednorodzinnych na obrzeżach miasta. Policję o zwłokach z kilkoma ranami postrzałowymi, leżących w garażu, poinformowali sąsiedzi.
Krakowska prokuratura apelacyjna prowadzi śledztwo w sprawie podwójnego zabójstwa właściciela kantoru w Myślenicach i jego syna, do którego doszło 22 lutego. Media informowały, że zbrodnia w Myślenicach jest kolejną, która obciąża konto działającego na południu Polski tzw. gangu zabójców. Wcześniej jego członkowie mieli m.in. dokonać podobnych zbrodni w Ostrowie pod Przemyślem i w Tarnowie. W napadach zginęło 8 osób.