Spółki węglowe nie będą prywatyzowane i powinny się dostosować do malejącego zapotrzebowania na węgiel - stwierdza Ministerstwo Gospodarki w założeniach strategii dla branży górniczej, do których dotarła "Rzeczpospolita".
Zdaniem resortu gospodarki w 2015 roku polskie kopalnie będą w stanie sprzedać w kraju i za granicą najwyżej 83 mln ton węgla, a więc o 15 mln ton mniej niż obecnie. W założeniach strategii dla górnictwa na lata 2007 - 2015 ministerstwo przyjęło, że zgodnie z dotychczasowym trendem zapotrzebowanie na węgiel będzie spadać. A to oznacza, że spółki węglowe powinny przygotować się do zmniejszenia wydobycia.
Górnicze związki zawodowe już dzisiaj zapowiadają, że nie zgodzą się na ograniczanie produkcji ani na zamykanie kopań. Nawet tych najbardziej nierentownych. Ministerstwo zwraca wprawdzie uwagę, że wobec minimalnego już poziomu zatrudnienia w górnictwie likwidacja kopalni nie oznacza utraty pracy przez górników, ale to nie przekonuje ani Związku Zawodowego Górników, ani NSZZ "Solidarność". Związkowi szefowie, zarówno Wacław Czerkawski z ZZG, jak i Dominik Kolorz z "Solidarności", nie wyrażają zgody na
likwidację kopalń.