Niewykluczone, że jeszcze dziś dojdzie do przesłuchań w sprawie śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w komisji weryfikacyjnej WSI - ustalił reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Śledztwo Prokuratury Krajowej ma wyjaśnić, czy komisja dba należycie o zabezpieczenie tajnych informacji.
Właśnie z tym śledztwem wiążą się dzisiejsze przeszukania funkcjonariuszy ABW w domach czterech osób, w tym Piotra Bączka - członka komisji weryfikacyjnej i bliskiego współpracownika Antoniego Macierewicza.
Ale przeszukania to tylko jedna z czynności – zaznacza w rozmowie z reporterem RMF FM Robert Majewski naczelnik Wydziału Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej. Kolejnymi czynnościami mogą być na przykład przesłuchania osób - wyjaśnia i dodaje, że jeśli zajdzie taka potrzeba, zostaną przesłuchane już dzisiaj.
Najprawdopodobniej ABW szuka w domu Bączka tajnych dokumentów z komisji weryfikacyjnej. Jak powiedział Robert Majewski, śledczy podejrzewają m.in., że te materiały mogły być z komisji wynoszone. Uzyskaliśmy procesowe informacje odnośnie nieprawidłowości, które mają mieć miejsce przy okazji działalności komisji weryfikacyjnej. Postanowiliśmy zweryfikować te wiadomości - stwierdził.
Majewski dodał, że jeszcze nikomu nie postawiono zarzutów w tej sprawie. Nie wykluczył jednak, że jednym z podejrzanych może być właśnie Piotr Bączek. Trwają czynności z udziałem tego pana. W tej chwili nie potrafię kategorycznie odpowiedzieć czy będą w związku z powyższym jakieś decyzje natury procesowej. Na to musimy jeszcze chwilę poczekać - zaznaczył. Śledczy ujawnił, że w kręgu osób, którym mogą być stawiane zarzuty, są także osoby spoza komisji weryfikacyjnej.
Natomiast Macierewicz ma swoją teorię na temat przyczyn rewizji w domu Bączka. To zwieńczenie prowokacji byłego oficera WSW Aleksandra Lichockiego, który twierdził, że za ćwierć miliona złotych jest w stanie dostarczyć tajny aneks do raportu o likwidacji WSI - przekonywał były wiceminister. Traktuje to także jako działanie mające na celu uniemożliwienie dokończenia pracy przez komisję weryfikacyjną. Przypomnijmy, że ona miała zakończyć prace 30 czerwca, ale uniemożliwiano jej od pół roku jakiekolwiek działanie - stwierdził.
Macierewicz twierdzi, że nie ma żadnej wiedzy o śledztwie prowadzonym w tej sprawie przez Prokuraturę Krajową. Z likwidatorem Wojskowych Służb Informacyjnych rozmawiał Krzysztof Zasada. Posłuchaj jego relacji: