Dziś po południu podpisana ma zostać umowa koalicyjna – taką informację podał szef Samoobrony. PSL wciąż zastanawia się nad wejściem do rządu i podtrzymuje warunek - ludowcy chcą dla siebie teki wicepremiera. Swoich decyzji nie chcą bowiem konsultować z Lepperem.
Jeśli wierzyć słowom Andrzeja Leppera, umowa ma zostać podpisana o godzinie 17 w sali 102 - tej samej, w której podpisano pakt stabilizacyjny. Szef Samoobrony wyszedł przed szereg i pochwalił się także stanowiskiem wicepremiera. Oznaczałoby to także, że sprawdzą się informacje RMF o utworzeniu dla Samoobrony resortu morskiego. Poza tym ludzie Leppera dostaliby też teki ministrów rolnictwa i pracy. Szef Samoobrony stwierdził jednocześnie, że nie wyobraża sobie, by stanowisko wicepremiera przypadło również ludowcom.
A w sprawie warunków wejścia do koalicji obraduje Rada Polityczna PSL. Jarosław Kalinowski w Kontrwywiadzie Kamila Durczoka w RMF FM mówił, że jednym z warunków poparcia dla rządu jest teka wicepremiera dla Waldemara Pawlaka.
Podobnie w wielu rozmowach wypowiadają się inni politycy PSL. Miłe są im dwa resorty, ale koalicja bez teki wicepremiera jest raczej niemożliwa. To oznaczałoby bowiem, że część decyzji ministerialnych trzeba byłoby konsultować z wicepremierem Lepperem. A to odczytywane jest jako bardzo niepożądana podległość.
Wygląda więc na to, że koalicja na warunkach prezentowanych przez Samoobronę jest mało prawdopodobna. Ostateczna decyzja ludowców co do ich ewentualnej rządowej przyszłości ma być znana po południu.