Aby zadowolić współkoalicjantów z Samoobrony, PSL-u i LPR-u, PiS musi dzielić dotychczasowe ministerstwa i tworzyć nowe resorty. Już wczoraj informowaliśmy o propozycji powstania ministerstwa gospodarki morskiej dla Samoobrony. Ale na morzu się nie skończy.
PiS próbuje też podzielić Ministerstwo Transportu i Budownictwa. Wcześniej pojawiały się też pomysły wydzielenia z Ministerstwa Edukacji - resortu do spraw szkolnictwa wyższego. Ale można podzielić jeszcze Ministerstwo Sportu, na sport rekreacyjny i wyczynowy, sport olimpijski i nieolimpijski – proponują politycy opozycji.
Podążając tym tropem, można by wydzielić z resortu budownictwa i transportu np. ministerstwo budynków wielkopowierzchniowych - wszak hipermarkety od dawna cieszyły się sporym zainteresowaniem u wielu partii. Ale tu pole do popisu jest nieograniczone: są przecież jeszcze wieżowce czy domki jednorodzinne.
Ale jest też tworzenie przez duże T, czyli znajdowanie wspólnej tematyki rozproszonej po wielu resortach i łączenie ich w jedno. Tu możliwości są jeszcze większe – choćby powietrze, np. na świeże i zanieczyszczone, a wszystko w zależności od koalicyjnych potrzeb.
Równie poważnie brzmiałoby z pewnością ministerstwo zasobów górskich czy rzecznych, resort ludzi starszych czy niemowlaków. Tylko dlaczego nikt jeszcze nie pomyślał o resorcie zdrowia psychicznego…