To kierowca autokaru z licealistami doprowadził 30 września do katastrofy drogowej w Jeżewie, w której zginęło trzynaście osób, a około czterdziestu odniosło obrażenia - orzekli biegli powołani w śledztwie dotyczącym okoliczności tragedii
Kierowca autokaru - wg biegłych - jechał za szybko, wyprzedzał w czasie, gdy z naprzeciwka nadjeżdżała ciężarowa laweta; to on doprowadził do czołowego zderzenia.
Po zderzeniu autokar stanął w płomieniach. Z ujawnionej już opinii biegłego z zakresu pożarnictwa wynika, że zapaliło się paliwo z rozbitego zbiornika, a iskry powstały z uszkodzonej instalacji elektrycznej auta i w wyniku zderzenia pojazdów o bardzo dużej masie.
Prokuratura Okręgowa w Łomży będzie nadal prowadziła śledztwo dotyczące okoliczności tego wypadku, mimo że jego sprawca zginął w tej katastrofie. Prokuratura chce między innymi z zebranym materiałem zapoznać pokrzywdzonych oraz rodziny tych osób, które zginęły.