250 tys. złotych poszło do kosza... Według "Rzeczpospolitej" to pieniądze, które Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało na film dokumentalny „Upside down”, za pomocą którego mieliśmy walczyć z określeniami „polskie obozy śmierci”. Przedstawiciele resortu mówią, że film pozostawia wiele do życzenia, więc musi zostać odłożony na półkę.
Pomysł nakręcenia filmu, walczącego z kłamliwymi określeniami, poddała kanadyjska Polonia. W tamtejszych mediach sformułowanie „polskie obozy śmierci” padało bowiem ponad sto razy rocznie. Projekt zyskał poparcie byłej szefowej dyplomacji Anny Fotygi.
Realizacji podjęła się mieszkającą w Kanadzie polska reżyser Violetta Kardynał. Treść filmu stanowią wspomnienia byłego więźnia Auschwitz, przeplatające się z wypowiedziami młodych Kanadyjczyków, którzy pytani o to, kto stworzył obozy śmierci, odpowiadają, że skoro to „polskie obozy”, to chyba Polacy. Obraz kończy sentencja głosząca, że ci, którzy nie znają historii, są skłonni ją powtórzyć.
Film na pewno będzie pokazywany w Kanadzie, bo został wyprodukowany w koprodukcji ze stacją telewizyjną Omni, a kontrakt przewiduje, że ma ona prawo do jego dystrybucji.