Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak zapowiada skargę na decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie „politycznych aktów zgonu”. Wystawiła je dwa lata temu kilkunastu polskim samorządowcom w ramach happeningu Młodzież Wszechpolska. Kryterium było m.in. poparcie dla przyjęcia uchodźców do danego miasta. Taki akt otrzymał m.in. Jaśkowiak, ale też zamordowany prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
To są właśnie te zaniedbania, zaniechania rządzących i wręcz zachęcanie do tego, by szkalować samorządowców, polityków opozycyjnych. Przecież to nie tylko na prezydenta Adamowicza trwało "polowanie" służb specjalnych, bo to także dotyczy prezydenta Karnowskiego, ale to również mnie dotyczy - mówił dziennikarzom prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Tym się zajmują organa ścigania, bo takie są dyspozycje polityczne: polujcie na polityków, na tych polityków, którzy są przeciwni demolowaniu modelu państwa przez Prawo i Sprawiedliwość. I takim politykiem był Paweł Adamowicz; przeciwstawiał się temu bardzo wyraźnie - dodał.
Zdaniem Jaśkowiaka, osoby, które umarzały postępowania dot. gróźb, powinny być rozliczane.
To nie jest tak, że ktoś tego nie będzie rozliczał. Ja też jestem za tym żeby rozliczyć dziennikarzy Telewizji Gdańsk, żeby rozliczyć dziennikarzy Telewizji Publicznej za to wszystko, co spotkało Pawła Adamowicza. To nie jest tak, że nic się nie stało. (...) Ktoś, kto robi tego typu rzeczy powinien za to odpowiadać. Tak samo jak powinni odpowiadać za to również ci, którzy prowadzili różnego rodzaju śledztwa i nękali Pawła Adamowicza - tłumaczył prezydent Poznania.
Ja jestem za tym, żeby każdy ponosił odpowiedzialność za swoją działalność - nie tylko politycy; również dziennikarze Telewizji Publicznej, również prokuratorzy, również sędziowie czy policjanci - apelował Jaśkowiak.
opracowanie:
Maciej Nycz