Średnio ponad dwa tysiące kalorii dziennie dla kobiety i dwa i pół tysiąca kalorii dla mężczyzny - takie są zalecenia w najnowszym dokumencie "Normy żywienia dla populacji Polski". Wraz z początkiem roku opublikował go Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego.
To, ile kalorii powinniśmy przyjmować, zależy przede wszystkim od aktywności fizycznej. Im więcej sportu uprawiamy albo im częściej pracujemy fizycznie, tym więcej kalorii jest zalecanych. Na przykład dla kobiety między 30. a 60. rokiem życia, która ma 165 centymetrów wzrostu, pracuje w biurze i chodzi na siłownię dwa, trzy razy w tygodniu - zalecana liczba to prawie 2100 kalorii dziennie.
Kluczowy jest tzw. indeks aktywności fizycznej PAL, czyli Physical Activity Level. Od niego zależy liczba zalecanych kalorii.
Współczynnik 1,2 oznacza brak aktywności fizycznej i brak aktywności zawodowej.
Współczynnik 1,4 oznacza lekką aktywność - około 140 minut tygodniowo. Ten wskaźnik dotyczy najczęściej pracowników biurowych, których aktywność fizyczna związana jest wyłącznie z obowiązkami domowymi.
Współczynnik 1,6 oznacza średnią aktywność fizyczną, przez ok. 280 minut tygodniowo. W takiej sytuacji są pracownicy biurowi, trenujący 2-3 razy w tygodniu przez minimum godzinę.
Współczynnik 1,8 oznacza wysoką aktywność, przez ok. 420 minut tygodniowo, gdy są to 3-4 godziny treningu w tygodniu.
Współczynnik 2,0 dotyczy zawodowych sportowców, trenujących minimum 6 godzin tygodniowo i osób ciężko pracujących fizycznie.
Dietetyk Monika Stromkie-Złomaniec komentuje, że ważne jest to, w jakich produktach są kalorie.
Wiemy, że większa ilość warzyw, owoców i płynów, lepiej zbilansowane posiłki to w dłuższej perspektywie dłuższe życie oraz lepsze zdrowie - przekonuje w rozmowie z reporterem RMF FM Michałem Dobrołowiczem.
Według opracowania Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, większość Polaków przyjmuje za mało magnezu. Ten składnik jest na przykład w burakach, w marchewce, w rybach i w bananach i to właśnie te produkty są zalecane.
