Kilka kilometrów miały w sobotę korki na granicy z Niemcami: na przejściu w Jędrzychowicach koło Zgorzelca na Dolnym Śląsku, w Olszynie czy Świecku w Lubuskiem. Jak informowali nas słuchacze RMF FM, zarówno osobówki, jak i samochody ciężarowe stały kilka godzin. Powodem były kontrole graniczne, ale nie tylko. Trwają powroty, ponieważ wielu Polaków wydłużyło sobie święta aż do tego styczniowego długiego weekendu.
O niedzielnych utrudnieniach można przeczytać TUTAJ.
Jedźcie do Niemiec przez Bogatynię lub Radomierzyce - poinformował nas słuchacz.
Ci, którzy planowali wyjazd z Polski do Niemiec, musieli w sobotę liczyć się nawet z kilkoma godzinami przymusowego postoju na granicy. Wszystko przez kilkukilometrowe korki.
Na Dolnym Śląsku na przejściu w Jędrzychowicach koło Zgorzelca - w kierunku Görlitz - zator miał ponad 10 km.
Korek był też w Olszynie w Lubuskiem. Tam kolejka była krótsza, bo po godz. 19:00 miał "tylko" 4 km.
Miałem jechać przez Oleśnicę, ale przejechałem przez miejscowość Łęknica - przed Olszyną. Polecam, pusto, żadnego samochodu. Można przejechać, nie stojąc w korkach, ale to dotyczy tylko samochodów osobowych - poinformował nas słuchacz, dzwoniąc po godz. 21:00 na Gorącą Linię RMF FM.
Ponad 11 km ma korek w Świecku - powiadomił inny.
Wystarczy jechać na granicę w Kostrzynie nad Odrą, tam korka prawie wcale nie ma. Nie dotyczy to aut ciężarowych - taką wiadomość dostaliśmy ok. godz. 22:00.
Tłoczno było również na ulicach prowadzących do Saksonii w samym Zgorzelcu, w szczególności przy rondach w samym centrum.
Jednym z powodów zatorów były kontrole graniczne. Panował też ogromny ruch. Wielu pracujących u naszych zachodnich sąsiadów Polaków wydłużyło sobie święta. Właśnie w ten weekend rozpoczęły się powroty.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.