Sąd Okręgowy w Olsztynie zadecydował, że rodzina Głowackich nie otrzyma od Agnes Trawny zwrotu kosztów za poniesione prace remontowe domu w Nartach. Właścicielka posesji, która w latach 70. wyjechała z rodziną do Niemiec, odzyskała w 2005 roku prawa do pozostawionej w Polsce ojcowizny. Jednak dopiero 6 lat później wyprowadziły się stamtąd, mieszkające tam, dwie polskie rodziny: Głowaccy i Moskalikowie.
Głowaccy domagali się od Trawny ponad 200 tys. zł. odszkodowania. Na tyle właśnie oszacowali koszt remontu domu, w którym m.in. założyli hydrofornię oraz uporządkowali sad i ogród.
Sąd nie zgodził się z roszczeniami polskiej rodziny. Swoją decyzję uzasadnił tym, że Głowaccy nie zawarli z Trawny żadnej umowy najmu, w związku z czym nie mają podstawy prawnej do dochodzenia od niej rekompensaty. Ponadto, wyprowadzając się z Nart Władysław Głowacki podpisał sporządzone przez prawnika Trawny oświadczenie, w którym zapisano, że zabrał z domu te rzeczy, które chciał i w przyszłości nie będzie domagał się od Trawny żadnego dodatkowego odszkodowania.
Nawet, gdyby uznać, że istniała jakakolwiek legitymacja do dochodzenia roszczeń od Trawny - choć w ocenie sądu jej nie ma - to oświadczenie podpisane przez pana Głowackiego jest skuteczną umową - powiedział uzasadniając wyrok sędzia Przemysław Jagosz.
Wyrok nie jest prawomocny. Głowaccy nie zdecydowali, czy się od niego odwołają.
Rodziny Głowackich i Moskalików mieszkały w domu w Nartach do 2011 roku. Wtedy dom odzyskała Niemka Agnes Trawny, która pod koniec lat 70. wraz z rodziną wyjechała z Polski. W ubiegłym roku - sześć lat po tym, jak Trawny wygrała proces o prawa do domu - zarówno Głowaccy, jak i Moskalikowie musieli opuścić nieruchomość.