W Gdańsku, po kanałach portowych i stoczniowych, grasuje na prymitywnych tratwach gang złomiarzy. Kradną części mostów, wiaduktów, nieużywane urządzenia portów.
Złomiarze na prymitywnych tratwach to dla policji nowość. Do tej pory najczęściej grasowali na lądzie. W ciągu tygodnia funkcjonariusze zatrzymywali ich nawet kilkunastu. Najczęściej są to pracownicy stoczni, albo byli pracownicy, którzy doskonale znają te tereny.
Niedawno o mały włos nie doszło do tragedii. Cudem udało się uratować mężczyznę, którego zrobiona z desek i styropianu tratwa rozpadła się na środku kanału.
Tereny stoczni i portu są tak duże, że nikt nie jest w stanie zapanować nad rozkradanym majątkiem, stąd straty są nie do oszacowana.